Kategorie:

Lenovo ThinkPad P1 Gen 3 – kolejne kluczowe prawdy

Laptop Lenovo ThinkPad P1 Gen 3 to też taka średnia maszyna, czyli to nadal coś droższego od laptopa z procesorem typu AMD, bo w tym przypadku nadal jest system Windows 10, procesor Core i7 10850H, 16 GB pamięci ram, matowa matryca, ekran o przekątnej 15,6 cala, czytnik kart pamięci, 1000 GB na dysku SSD, Bluetooth i przydatne porty typu USB, w tym port USB 3.0. Obecnie tego typu osprzęt wydaje się być standardem, a sam laptop jest dostatecznie dobrym do obróbki materiału graficznego pod postacią filmów. Rzecz jasna filmy te zazwyczaj nie są w jakości 4K, bo tego typu filmy lepiej przetwarza procesor Core i9 o ośmiu rdzeniach, ale Core i7 też sobie z takimi poradzi, choć nie będzie obrabiał ich należycie szybko i dla niektórych w tym tkwi problem.

Lenovo ThinkPad P1 Gen 3 ma też tę lepszą matową matrycę, dzięki której można obrabiać film i to tam gdzie słońce zagląda nam przez ramię, czyli tam, gdzie promieniowanie słoneczne w znaczący sposób przeszkadza. Właśnie tam matowe matryce tych mniej znanych producentów radzą sobie góra średnio i chyba dlatego wielu poleca laptopy Lenovo. Te markowe laptopy to też szybki Bluetooth, który raczej nie zawodzi. Wiele znaczy też i to, że niewielu ludzi obecnie chce wyjmować kartę pamięci z telefonu i wkładać ją do czytnika. Dlatego ten ważny bajer się przydaje.

Maszyna taka jak Lenovo ThinkPad P1 Gen 3 zaliczana do tych średnich, to nadal te wiele znaczące dodatki, takie jak port USB typ 3.0, dzięki któremu szybciej pobiera się nawet te masywne pliki z dysku przenośnego. Możliwość ta jest cenioną obecnie. Bardzo wiele znaczy też wzmocniona obudowa, która we wzorowy sposób trzyma te elektroniczne podzespoły, czyli elektronika nie grzechocze we wnętrzu tego Lenovo, bo ta marka to też jakość i na dokładkę styl, który spodoba się kobietom, które chcą mieć mocniejszy laptop, ale też nie chcą rezygnować z upiększających detali.

Biznes freepik - pl.freepik.com
awatar autora
Bartłomiej Sawicki Serwisant
Od najmłodszych lat byłem tym dzieciakiem, który wolał siedzieć przy komputerze, niż kopać piłkę na podwórku. Fascynowały mnie tajniki oprogramowania, ale też możliwość samodzielnego składania i naprawiania sprzętu – dlatego po czasie uświadomiłem sobie, że chcę związać swoją karierę z branżą IT. Dzisiaj, jako jeden z serwisantów w poznańskiej firmie komputerowej, mogę łączyć tę pasję z codziennym pomaganiem naszym klientom.